Gdy spoglądam w świata okno :
Dostrzegam skazę daleko,
Uczucia na deszczu mokną
Płyną ku otchłani ściekom.
Wzrok uparcie w szybach brudnych
Patrzy na podłości świata,
W negatywie obraz złudny
Fałszem szczęście chce oplatać!
W tej powodzi znieczulicy
Opiera się łez potokom,
Chcącym ofiary wciąż liczyć
Dręczone buty powłoką.
�